mistrz Polski LZS
mistrz Polski LZS
2012,2015
mistrz Krakowa
mistrz Krakowa U-13
Deichmann 2016
Jeden detal do finału

W pierwszą sobotę grudnia poznaliśmy triumfatora turnieju Kryspinów Cup Trampkarzy, zawodów które miały bardzo ciekawy i nie do końca spodziewany przebieg. Mowa tu o triumfie LKS Szaflary, drużynie która wywalczyła triumf niesamowitą skutecznością pod bramką rywali i kapitalnymi interwencjami Mateusza Gawrona. W półfinale późniejsi tryumfatorzy mierzyli się z naszym zespołem, a o ich tryumfie zadecydowały tytułowe detale: bardzo dobrze grający "lotnicy" stemplowali słupek i poprzeczkę bramki rywala, podczas gdy ten bezlitośnie wykorzystał jedyny moment zawachania kryspinowian w defensywie.

Szaflary wywodzą się z eliminacyjnej grupy B, w której owszem na wstępie pokonały Prokocim 6:3 ale w drugiej serii gier już po 4 minutach przegrywały 0:3 z Wieliczanką i wydawać by się mogło, że ekipy Konrada Dygoniamoże zabraknąć w strefie medalowej. Ale górale mieli w tym turnieju chwile zarówno słabości jak i wielkości. Zespół Szaflar zanotował wielki come back i nie dość, że doprowadził do remisu, który zapewnił mu w zasadzie awans do półfinałów, to jeszcze jak się później okazało, w strefie medalowej rozdawał karty. Prawdziwą próbę podopieczni trenera Dygonia przeszli w ostatniej serii gier w której zmierzyli się z Górnikiem Wieliczka 2004, na pierwszy rzut oka najlepszym obok Trzebinii zespołem w turnieju. Złoty gol Szymona Hyrca pozwolił Szaflarom niespodziewanie pokonać Górników 1:0 i wyjść z grupy z pierwszego miejsca! Szaflary to zespół bez fajerwerków. O sile zespołu stanowi generalnie tercet zawodników. Niezwykle dynamiczny zawodnik generujący ofensywne akcje z własnej połowy. Świetnie panujący nad piłką i rozumiejący się bez słów choćby z Michałem Haręzą. Mowa o Adamie Mrugale, zdaniem reportera Futbol-Małopolska, najlepszym piłkarzu LKS. Mrugała wespół z królem strzelców turnieju Krzysztofem Jarząbkiem oraz ze świetnie ten duet uzupełniającym Szymonem Hrycem - przy nieocenionej pomocy Mateusza Gawrona w bramce, zdołali przebić niejeden mur i przedostać się aż do ścisłego finału, pokonując w półfinale także skromnie bo 1:0 Lotnika Kryspinów po golu niezastąpionego Jarząbka.
 
Triumf Szaflar w grupie B spowodował, że w drugim półfinale zmierzyły się ekipy, przez wielu typowane do ścisłego finału. Mowa o Górniku Wieliczka 2004 oraz MKS Trzebinia. Obie te ekipy sprawiały tego dnia najlepsze wrażenie. Najpierw słów kilka o Górniku, bo ten zespół kosztem Trzebinii dotarł do wielkiego finału. Podopieczni Krzysztofa Wolińskiego grali szybko, pewnie, zdecydowanie i pełną parą atakowali bramkę rywali w każdym meczu. Gładkie triumfy nad Wieliczanką i Prokocimiem zwiastowały spacerek do strefy medalowej. Ale zdarzył się taki mecz z Szalfarami, o którym mowa była już wcześniej. Górnicy dwoili się i troili, strzelali na zawołanie ale wszystko bronił Mateusz Gawron. Nie mógł przełamać się w tym spotkaniu choćby najlepszy strzelec Górnika Jakub Świeży, który w pierwszych dwóch meczach zdobywał po dwa gole. Z Szaflarami mógł ich zdobyć nawet i dwa razy tyle ale... ani jemu, ani jego kolegom nie udało się pokonać golkipera. Podobnie zresztą wyglądał pojedynek finałowy. 
 
Mecz o pierwsze miejsce w turnieju rozpoczął się od małego bombardowania bramki Gawrona. Górnikom nie udało się jednak napocząć rywala, co uczynił zabójczo skuteczny rywal. A dokładniej wspomniany wcześniej lider zespołu Adam Mrugała. Pierwsza akcja Szaflar i gol w 3 minucie otwierający wynik pojedynku. I choć Szaflary w 17 minucie podwyższyły na 2:0 za sprawą Krzysztofa Jarząbka (ten gol przypieczętował w dodatku koronę króla strzelców dla tego zawodnika) to tak naprawdę przez większość pojedynku Szaflary znajdowały się pod ostrzałem przeciwnika. Najwięcej okazji zmarnował Jakub Świeży oraz Kacper Półtorak. Górnicy, mimo że mieli w składzie kilku naprawdę utalentowanych graczy (Świeży czy Gorczyca) musieli zadowolić się brązowymi medalami.
 
Na trzecim stopniu podium wylądowała Trzebinia. Zespół Kacpra Ślusarka przez eliminacje przebrnął niczym burza. Wysokie wygrane zarówno z Lotnikiem, Hutnikiem jak i Górnikiem 2005 zapowiadały daleką podróż trzebinian w tym turnieju. Piłkarsko drużynie z Małopolski Zachodniej wystawić można najwyższe noty. Ekipa MKS grała dość prostymi środkami, niezwykle zespołowo, pomysłowo, intuicyjnie, umiejętnie także i bez piłki. Gracze Trzebinii mieli też świetną umiejętność przemykania za plecy obronców gdzie dostawali prostopadłe podania. Generowało to masę bramkowych okazji, z których wiele udało się zamienić na gole. Wszędobylski tego dnia był zwłaszcza Konrad Kalinowski. To zawodnik który być może najczęściej był w posiadaniu piłki spośród wszystkich graczy MKS, wysokie umiejętności gry jeden na jeden wykazywał Jan Garlacz, a gdy wspomnieć jeszcze o mianowanym najlepszym bramkarzem turnieju Michale Pałce, wydawać by się mogło, że Trzebinia zagra nawet i w finale. Tak się jednak nie stało bo mecze pucharowe rządzą się swoimi prawami. Skromna porażka 0:1 z Szaflarami zepchnęła trzebinian do meczu o brąz. Tam, podopieczni Kacpra Ślusarka powetowali sobie nieskuteczność w meczu półfinałowym i nawrzucali Lotnikowi pięć goli. 
 
Lotnik ostatecznie zakończył zmagania na czwartym miejscu. Podopieczni Krzysztofa Sadko wykazywali się w tym turnieju bogatą wiedzą taktyczną. Dużo schematycznej gry, a nawet kilka schematów rozegrania stałych fragmentów gry wyraźnie pokazało, że w Kryspinowie solidnie pracuje się nie tylko nad techniką użytkową ale i dość wcześnie wpaja się pierwsze taktyczne schematy gry. Kilkakrotnie udało się zaskoczyć rywali i kryspinowanie w eliminacjach wyższość musieli uznać tylko wobec Trzebini. Lotnicy wyszli w miarę pewnie z grupy i mieli smaki na wielki finał ale padli w półfinale ofiarą królów wyników 1:0 - LKS Szaflary. W zespole Lotnika wyraźnie siłę ognia budowali kapitan Arkadiusz Tworzyk (szybki, dynamiczny, z soczystą lewą nogą oraz finezją w grze) oraz Hubert Bierzało (dynamiczny, przebojowy i nieobliczalny dla rywali). 
 
W meczu o piąte miejsce zmierzyły się zespoły Prokocimia i Wieliczanki. Krakowianie postawili się Szaflarom i ograli Wieliczankę z grupie eliminacyjnej. Zespołowi Dariusza Tomczyka chyba zabrakło nieco pewności siebie. Prokocim bywał dominowany przez rywali ale i w tym samym pojedynku potrafił przechylić tą szalę na swoją korzyść. Prokocim koniec końców pokonał Wieliczankę drugi raz pieczętując zasłużone mu miejsce piąte w klasyfikacji generalnej. W zespole trenera Tomczyka wyróżniał się m.in Patryk Kubański za sprawą wykorzystywania na boisku całkiem pokaźnych zasobów techniki użytkowej oraz Szymon Gwizdowski który regularnie niemal w każdym meczu wpisywał się na listę strzelców. Zwraca uwagę także fakt, że na 10 graczy z pola, aż 8 w tym turnieju wpisywało się na listę strzelców. 
 
Wieliczanka także nie wykorzystała do końca swojego potencjału. Mając w składzie niezwykle bramkostrzelnego Klaudiusza Bochniaka czy przebojowego Oskara Urbańskiego, można było liczyć na nieco więcej. Ale wieliczanie mimo prowadzenia 3:0 z Szalfarami, w spektakularny sposób roztrwonili ten dorobek, a porażka z Prokocimiem pokazała, że tego dnia są ekipy jednak nieco lepiej dysponowane od Wieliczanki.
 
W meczu o siódme miejsce spotkały się Hutnik Kraków i Górnik Wieliczka 2005. I chyba nie było to wielką niespodzianką. Dla Górnika Wieliczka 2005 ten turniej to na pewno bogata lekcja futbolu. Podopieczni Jarosława Jurasa (trenera także Wieliczanki) stawiali opór swoim przeciwnikom ale nie byli w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Na koniec słów kilka o Hutniku. To drużyna składająca się z naprawdę dobrze wyszkolonych graczy. Nie do końca jednak jeszcze poskładanych w zespół (przynajmniej w tym turnieju, w hali takie można było odnieść wrażenie). Hutnicy nie mieli dużej siły ognia ale wyraźnie nie brakowało pomysłu i umiejętności wyprowadzania akcji z własnej połowy. Bakcyla w tym elemencie połknął zwłaszcza Grzegorz Bandura, któremu wypatrywanie nietuzinkowych zagrań przy wyprowadzaniu akcji wyraźnie sprawiało satysfakcję. Efekty bywały naprawdę zaskakujące. Świetnie gry szukał także Samuel Łapczyński. W Hutniku było jednak kilku zawodników, którzy nie do końca rozumieli się z partnerami i to nieco obniżało wartość gry Hutnika jako zespołu. 
 
Na koniec odbyło się uroczyste wręczenie medali, upominków, dyplomów i pucharów ufundowanych przez Powiat Krakowski, reprezentowany na uroczystości przez członek zarządu Rady Powiaru Krakowskiego Panią Agnieszkę PylęGminę Liszki reprezentowaną przez samego Wójta Pawła Misia, Airport Kraków oraz firmę Kraksport. Nagrody wręczali poza wspomnianymi przedstawicielami Gminy Liszki i Powiatu Krakowskiego także Prezes LKS Lotnik Czesław Sadko oraz Wiceprezes Jarosław Koziara, a także przedstawiciele tego klubuMichał Olszewski i Łukasz Michalczyk.
 
Nagrodzono każdego piłkarza dyplomem i medalem, wyróżnionych indywidualnie pucharem oraz upominkami sponsorów, a kapitan każdego zespołu odebrał w imieniu całej ekipy okazały puchar.
 
Liderzy drużyn: 
Samuel Łapczyński (Hutnik)
Hubert Bierzało (Lotnik)
Kacper Półtorak (Górnik 2004)
Adrian Kot (Górnik 2005)
Mikołaj Kołek (Wieliczanka)
Adam Mrugała (Szaflary)
Eryk Grabowski (Prokocim)
Maciej Pucia (Trzebinia)
 
MVP TURNIEJU: Bartłomiej Jaśkowiak (Górnik 2004)
Najlepszy bramkarz: Michał Pałka (Trzebinia)
Najlepszy obrońca:  Arkadiusz Tworzyk (Lotnik)
Król strzelców: Krzysztof Jarząbek (Szaflary - 7 goli)
Król dryblingu: Patryk Kościółek (Górnik 2004)
Król rzutów karnych: Konrad Kalinowski (Trzebinia)
Król żonglerki: Karol Sewioł (Hutnik)
 
Grupa A
Trzebinia - Lotnik 3:1
Hutnik - Górnik 2005 3:2
Górnik 2005 - Lotnik 2:3
Hutnik - Trzebinia 0:4
Lotnik - Hutnik 2:1
Górnik 2005 - Trzebinia 1:6
 
1. Trzebinia 3 9 13-2
2. Lotnik 3 6  6-6
3. Hutnik 3 3  4-8
4. Górnik 2005 3 0  5-12


 
Grupa B
Wieliczanka - Górnik 2004 1:3
Szaflary - Prokocim 6:3
Prokocim - Górnik 2004 0:6
Szaflary - Wieliczanka 3:3
Górnik 2004 - Szaflary 0:1
Prokocim - Wieliczanka 2:1
 
1. Szaflary 3 7 10-6
2. Górnik 2004 3 6  9-2
3. Prokocim 3 3  5-13
4. Wieliczanka 3 1  5-8


 
Połfinały o miejsca 5-8
Górnik 2005 - Prokocim 1:5
Hutnik - Wieliczanka 1:2
 
Półfinały o miejsca 1-4
Lotnik - Szaflary 0:1
Trzebinia - Górnik 2004 0:1
 
o 7.miejsce
Górnik 2005 - Hutnik 1:3
 
o 5.miejsce
Prokocim - Wieliczanka 3:2
 
o 3.miejsce
Lotnik - Trzebinia 0:5
 
o 1.miejsce
Szaflary - Górnik 2004 2:0

 
KOŃCOWA KLASYFIKACJA:
1.LKS Szaflary: 89.Mateusz Gawron, 8.Adam Mrugała (4 gole), 10.Krzysztof Jarząbek (7), 9.Szymon Hyrc, 7.Michał Haręza, 17.Kacper Guziak, 6.Bartłomiej Szaflarski (1), 4.Janusz Kułach, 14.Daniel Staszel. Trener: Konrad Dygoń.
2.Górnik Wieliczka 2004: 1.Igor Sobota, 12.Bartosz Gorzatczany, 5.Tymoteusz Gościński, 5.Kacper Półtorak, 3.Sebastian Kubik, 13.Michał Wcisło, 6.Kacper Florczyk, 17.Wiktor Nawrot (1 gol), 11.Bartosz Jaśkowiec (2)
9.Patryk Kościółek (2), 10.Jakub Świeży (4), 7.Tomasz Gorczyca (1). Trener: Krzysztof Woliński.
3.MKS Trzebinia: 1.Michał Pałka, 4.Maciej Pucia (1 gol), 17.Michał Hano (3), 8.Konrad Kalinowski (2), 6.Igor Krzywda (4), 3.Jakub Bieniek, 14.Oskar Głuch (2), 7.Jan Garlacz (1), 9.Mateusz Wojas (4), 10.Antoni Małocha (1). Trener: Kacper Ślusarek.
4.Lotnik Kryspinów: 1.Patryk Pernel, 27.Michał Świątkowski, 77.Radosław Michalczyk, 93.Szymon Kosek, 7.Wiktor Karcz, 99.Arkadiusz Tworzyk (4 gole), 5.Krzysztof Powroźnik, 49.Hubert Bierzało (1), 8.Hubert Bereźnicki (1), 20.Jakub Steczko. Trener: Krzysztof Sadko.
5.Prokocim Kraków: 1.Eryk Grabowski, 6.Szymon Gwizdowski (5 goli), 16.Kacper Fornal (2), 18.Daniel Belica (1), 9.Dawid Sunyk (1), 19.Nikodem Tomasiak (1), 20.Bartek Kutaj (1), 13.Patryk Kubański (1), 15.Antoni Chmielarski, 17.Radosław Chlebda, 11.Łukasz Sobczyk (1). Trener: Dariusz Tomczuk.
6.Wieliczanka Wieliczka: 1.Oskar Dębowski, 99.Arkadiusz Koanowski, 88.Klaudiusz Bochniak (6 goli), 19.Michał Myszka (1), 9.Filip Fliśnik, 13.Mikołaj Kołek, 3.Piotr Sikora, 10.Oskar Urbański (2), 6.Piotr Dudek, 17.Wojciech Jurkiewicz, 21.Jakub Gawlik. Trener: Jarosław Juras.
7.Hutnik Kraków: 1.Kamil Bober, 12.Oliwier Brelek, 13.Antoni Pisarczyk, 6.Grzegorz Bandura, 3.Filip Kogut, 14.Oskar Baran, 5.Maciej Duda, 11.Konrad Doniec, 9.Jakub Szewczyk (2 gole), 10.Samuel Łapczyński (2), 7.Daniel Morozewicz, 8.Karol Sewioł (4). Trener: Paweł Byrski.
8.Górnik Wieliczka 2005: 99.Oskar Paluch, 22.Filip Tańcula, 90.Jakub Gołąb, 19.Wojciech Jędrzejczyk, 95.Adam Klimczyk, 7.Miłosz Leśniak, 10.Adrian Kot (4 gole), 11.Kacper Łatka (2), 8.Krystian Kunuk (1), 6.Olaf Płonka. Trener: Jarosław Juras.


RELACJA WYKONANA W RAMACH USŁUGI: WWW.FUTMAL.PL/PATRONAT

Źródło: Piotr Kwiecień 

 

     

facebook_page_plugin